niedziela, 21 lipca 2013

Powsin

To miejsce kojarzy mi się z dzieciństwem. Co roku całą rodziną wybieraliśmy się na wycieczkę do Powsina, to była taka nasza wakacyjna tradycja. Ukwiecone alejki, leśne ścieżki spacerowe, idealne miejsce na weekendowy piknik. Zawsze chętnie tam wracam... a że pogoda nam dziś dopisała, wybraliśmy się na długi spacer. Najpierw leśną ścieżką, wśród śpiewu ptaków.




W lipcu na szczególną uwagę zasługuje największa w Polsce kolekcja róż.



Do różanego ogrodu zaprasza urocza pergola, kojarzy mi się z zaczarowanym ogrodem.















Po drodze natrafiliśmy na oryginalny pomnik Syzyfa oraz fontannę z "panem Klukiem" ;)























Wizyta w szklarni to prawdziwa podróż w tropiki. Niezwykle wysoka temperatura i ogromna wilgotność powietrza ale dzięki temu jakie widoki! Mandarynki, pomarańcze, cytryny i limonki na wyciągnięcie ręki. Zaskoczył nas także deszcz tropikalny ;) - zraszacze, które uruchamiają się co jakiś czas aby zapewnić wszystkim roślinom odpowiednie nawilżenie.
















































Zagadka - kto znajdzie niepasujący do całości element? A może właśnie wpasował się tu idealnie ;)


Bardzo spodobała mi się altana w chińskim lub japońskim stylu ;) Trafiliśmy na nią całkiem przypadkiem, wyrosła nam nagle przed oczami przy jednej z bocznych alejek.





MY <3



Po długim spacerze trzeba było szybko uzupełnić spalone kalorie, więc osłodziliśmy sobie popołudnie pyszną tartaletką z owocami.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz