środa, 28 grudnia 2011

Ciągle w mojej głowie...

Adele - One and Only


Polecam całą płytę!

Święta, święta... i po świętach!

Było rodzinnie i bardzo pysznie. W Wigilię tradycyjnie zajadałam się grzybami w cieście autorstwa babci Wiesi, które w moim domu rodzinnym serwowane są tylko w ten jeden dzień w roku, dlatego też zawsze znikają z talerzy w mgnieniu oka. Ja zawsze czekam na nie z utęsknieniem, to smak świąt jeszcze z dzieciństwa. Panu S. wyjątkowo zasmakował świąteczny karp, więc dzielnie toczył bój z ośćmi, którego ja nigdy się nie podejmuję. Tradycyjnie wszyscy otrzymali od babci karpie łuski, które umieszczone w portfelu mają zapewnić dobrobyt finansowy w Nowym Roku. Prezenty nie mieściły się pod choinką, Mikołaj mimo panującego kryzysu był bardzo hojny.




Moja mina zapewne była bezcenna kiedy rozpakowałam prezent od Pana S. Zupełnie nieoczekiwany, był ogromnym zaskoczeniem i sprawił mi wielką przyjemność!

niedziela, 11 grudnia 2011

niedziela, 27 listopada 2011

Domowy zwierzyniec

Do psa Kacpra i kota Mańki - domowego zwierzyńca, dołączył niedawno nowy osobnik. Kot Franz. Na cześć Franza Kafki - dopowiedziałaby na pewno moja siostra. Franz jest rudy, ma duże miodowe oczy, komicznie sterczące uszy i śnieżnobiałe skarpetki ale przede wszystkim jest niezwykle szalony! Wciąż biega i skacze - ma ogromne pokłady energii. Pomimo pewnego ADHD jest strasznym "przytulakiem". Szuka ciągle okazji, żeby ułożyć się u kogoś na kolanach i po szaleństwach zapaść w słodki, koci sen. Zadowolenie sygnalizuje niesamowicie głośnym mruczeniem. Mańka (starsza kocica, która do tej pory wiodła w domu prym) na razie obserwuje "rudzielca" zachowując bezpieczny dystans. Wszyscy mamy jednak nadzieję, że Mańka otoczy Franza matczyną opieką :)








czwartek, 10 listopada 2011

Były Mazury, dziś ruszamy w góry!!!

Dziś wieczorem dla odmiany ruszamy w góry a konkretnie do Krynicy Zdrój. W planach są spacery, grzane wino i wieczory w miłym towarzystwie Pauliny i Konrada. Dziękujemy za zaproszenie!


środa, 2 listopada 2011

Mazury Cud Natury

W ramach naszego wyjazdu przypomniały mi się piękne zdjęcia towarzyszące akcji  "Mazury Cud Natury"

Listopadowy wyjazd na Mazury a konkretnie do "Oberży pod gontem" w Zdunkach koło Ełku pozwolił nam troszkę podładować energetyczne akumulatory, które od pewnego czasu ciągnęły już na oparach.



Choć było dość słonecznie to jednak niska listopadowa temperatura nie zachęcała do długich spacerów, więc spędzaliśmy czas w pięknej i bardzo klimatycznej oberży.






poniedziałek, 24 października 2011

J'aime Paris

Zakochałam się bez reszty - od pierwszego wejrzenia, na zabój i na pewno jeszcze kiedyś tu wrócę!!! Paryż zachwyca na każdym kroku!!!








środa, 19 października 2011

Musée du Louvre

Jedno z wielu marzeń mojej siostry. Spełnione. Pierwszy raz miałam okazję widzieć ją tak bardzo czymś zafascynowaną, pochłoniętą, oczarowaną! Rzeźby, obrazy, freski - chłonęła całą sobą. Dlatego też niech nikogo nie zdziwi seria zdjęć jej autorstwa. Detale, szczegóły, zbliżenia, gdyby nie ona nie dostrzegłabym ich piękna. Zapraszam na wycieczkę po Musée du Louvre.

Ze szczególną dedykacją dla N.
















 Ale zacznijmy od początku naszej wyprawy...