poniedziałek, 26 września 2011

W końcu, wreszcie, nareszcie, już!!!

Długo nas nie było... Sprzątaliśmy, jeździliśmy na zakupy i znów sprzątaliśmy aż wreszcie wszem i wobec ogłaszam, że wszelkie działania remontowe zostały zakończone. Mamy piękne, wysprzątane, zupełnie nowe mieszkanko!!! Goście zaczęli ustawiać się już w kolejce do zwiedzania. W sobotę odwiedziła nas mama Pana S., w niedzielę gościliśmy moją mamę. Były ochy i achy!!! To bardzo miłe uczucie gdy ktoś docenia naszą ciężką, pełną wyrzeczeń, trwającą ponad trzy miesiące pracę.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz