poniedziałek, 5 września 2011

Perfekcyjna Pani Domu

Kiedy będę mogła okiełznać wreszcie ten bałagan?! Na pewno jeszcze nie dziś... ale udało się podłączyć lodówkę, więc są w planach małe zakupy. Mamy już serdecznie dość jedzenia kebaba w plastikowym pudełku, na kolanach, siedząc na podłodze po turecku. Zamówiliśmy kanapę, wersja z dwoma fotelami wygrała, tym gdzie je zmieścimy będziemy martwić się dopiero w piątek. Po raz kolejny odwiedziliśmy także castoramę (dziwi mnie tylko, że nie mają tam złotej karty dla stałych klientów, choć my pewnie ze względu na częstotliwość wizyt załapalibyśmy się już na platynową) i znów nie wiadomo kiedy zastała nas godzina 23:00.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz