sobota, 18 maja 2013

Jestem sobie ogrodniczka...

... mam nasionek pół koszyczka. Jedne gładkie, drugie w łatki, a z tych nasion będą kwiatki.

Wybrałyśmy się z Mamą na targ po kwiaty na balkon. Wybór ogromny. Ponieważ ciężko było mi się zdecydować, wybrałam różne gatunki i kolory.





Od dawna marzył mi się ziołowy kącik na balkonie. Od czegoś trzeba zacząć, więc w pierwszej kolejności do koszyka trafiła bazylia cytrynowa, oregano i tymianek. Zielone i pachnące.








Żeby powiększyć kolekcję ziół przygotowałyśmy z Mamą sadzonki. Czy coś z tego będzie okaże się dopiero za jakiś czas ;) Zasiałyśmy majeranek, bazylię czerwoną, szczypiorek i roszponkę. Teraz czekamy.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz