sobota, 7 lipca 2012

Spacerowo

Dzień bardzo ciepły choć pochmurny, więc idealny na długi spacer brzegiem morza. Po śniadaniu wybraliśmy się do portu na gofry, tzn. ja jadłam gofra, Pan S. po namyśle zdecydował się jednak na zapiekankę :)

Najważniejszym elementem wieczornego spaceru były bańki mydlane, wspomnienie z dzieciństwa. Mała rzecz a cieszy.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz