czwartek, 12 września 2013

Choleryczna melancholia

Dopadła mnie z samego rana. Bez ostrzeżenia. Zupełnie niespodziewanie. Za oknem już jesień ale nie taka złota i piękna, na którą czekam, tylko paskudna, szaro-bura i deszczowa! Co za tym idzie ogólny brak chęci do działania, ciężkie powieki i nieustanne ziewanie. Marzy mi się babie lato, teraz, natychmiast, już!!! Proszę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz