Moja nowa miłość - cudowne "umilacze" długich jesiennych i zimowych wieczorów - woski Yankee Candle. Do tej pory raczyłam zmysły dwoma zapachami:
1. Fireside Treats - niesamowity zapach topionych nad ogniskiem słodkich pianek Marshmallow - uwielbiam!!!
2. Vanilla Chai - doskonale bogaty i pikantny aromat imbiru, słodkiego cynamonu i wanilii - przyjemnie otulający zapach przypraw.
Z niecierpliwością czekałam na przesyłkę a w niej 3 nowe zapachy:
1. Clean Cotton - zapach świeżo wypranej bawełny.
2. Angel's Wings - piękny, zwiewny aromat waty cukrowej, niebiańskich, delikatnych płatków kwiatów i bosko kremowej wanilii - sama słodycz!!!
3. Snowflake Cookie - przepyszne świąteczne ciasteczka, ozdobione słodkim, różowym lukrem - do schrupania!!!
Wreszcie dotarła!!! Który pierwszy przetestować?!
:) Fajnie wiedzieć, które zapachy polecasz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Marta ;)
Wszystkie są piękne i każdy ma w sobie to "coś" ;)
UsuńJeszcze wiele zostało do przetestowania, już mam w głowie listę kolejnych, które chciałabym przygarnąć ;)
Pozdrawiam!
umilacze rządzą! :D
OdpowiedzUsuńOczywiście, jakoś trzeba sobie umilać te ponure wieczory :)
Usuń"Zapach świeżo wypranej bawełny" *,* nawet nie wiedziałam, że takie zapachy istnieją, a tak lubię świece zapachowe!
OdpowiedzUsuńYankee Candle ma w swojej ofercie naprawdę niesamowite zapachy ;) Na mojej liście "must have" jest ich jeszcze wiele :)
UsuńNie znam tych zapachów, muszą być śliczne:)
OdpowiedzUsuńTych trzech najnowszych jeszcze nie testowałam ale już przez folię pachną niesamowicie :)
Usuń