Sporo czasu w ten długi weekend spędziliśmy w kuchni, korzystając z nadmiary wolnego czasu dogadzaliśmy sobie kulinarnie :) Gnocchi z chorizo, cukinią, suszonymi pomidorami i kremowym serkiem kozim; tortellini z ricottą i szpinakiem; tradycyjne polskie kotlety mielone z buraczkami; pieczone jabłka z konfiturą malinową i miodem; maślana tarta z cynamonowymi jabłkami.
W niedzielę naszym celem była IKEA, niestety na pomysł zakupów w tym dniu nie wpadliśmy tylko my. Znalezienie wolnego miejsca na parkingu graniczyło z cudem, później przeciskanie się w tłumie ludzi i gigantyczne kolejki do kas. Jednak mimo wszystko zakupy uważam za bardzo udane.
A oto i nasze łupy:
1. Dwa komplety pościeli - wciąż jestem zakochana w szarym kolorze ;)
2. Pojemniki do szafy i szuflady - porządek w szafie to jedyne pożyteczne zajęcie podczas naszego słodkiego lenistwa ;)
3. Świeczniki, na które polowałam już od dawna. Mają je chyba już wszyscy, teraz mam i ja :)
4. Świece - zestaw pięciu świec, różnej wielkości oraz 29 centymetrowa świeca do dużego lampionu.
5. Pojemniki kuchenne - pomarańczowe i zielone, których ja osobiście używam jako doniczek na balkon. W sezonie letnim były tylko fioletowe i różowe i takie kupiłam ale na balkon idealnie będą pasowały pomarańczowe i zielone, więc trafiły do koszyka ;)
Ale przede wszystkim długi weekend był dla nas czasem relaksu.
Nad uczelni ;)
OdpowiedzUsuńWpadłam przypadkiem i zostaję :)
Pozdrawiam
Bardzo się cieszę, że mnie odwiedziłaś, rozgość się, zapraszam :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!