Planowane od dawna. Wciąż odkładane na później. Aż w końcu w niedzielny wieczór z ust mojego Małżonka pada propozycja: Pojedźmy na Mazury.
Kiedy?! - pytam.
W piątek - odpowiada.
Moja odpowiedź jest oczywista: Ok., wiesz, że mnie długo nie trzeba namawiać.
Cudownie!
Cudownie! Warmia i Mazury
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz