Wracaj już, bez ciebie cicho tu...
Gdzie jest gwar, bez niego pusto tak.
Wracaj już, bez Ciebie pusto tak...
Gdzie jest śmiech, który otulał nas?
Jesteś wodą w szklance,
kawą w filiżance
i schowaną w kącie ćmą.
Lekkim drżeniem zasłon,
światłem, które zgasło,
szumem wolnych w radiu fal.
Wracaj już, bez ciebie żaden dzień
nie jest tym, czym zawsze dla mnie był...
Jesteś wodą w szklance,
kawą w filiżance
i schowaną w kącie ćmą.
Lekkim drżeniem zasłon,
światłem, które zgasło,
szumem wolnych w radiu fal.
W każdej mojej myśli,
w tym co mi się przyśni,
w deszczu, który właśnie spadł.
Jesteś każdym dźwiękiem,
nawet tej piosenki;
każdym słowem, które znam.
Wracaj już...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz