Niedzielny spacer po słonecznym Starym Mieście. Pan S. odkrył w sobie na nowo pasję fotograficzną - efekty poniżej. Uważam, że zdolna bestia z tego mojego męża. Przy okazji odświeżyliśmy w pamięci smaki z dzieciństwa, ja zajadałam tradycyjne obwarzanki, a Pan S. "pańską skórkę".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz