Pierwszy raz Chorwacja. Pierwszy raz tak daleka podróż samochodem. Pierwszy raz na campingu. Pierwszy raz ponad dwa tygodnie urlopu.
W wakacyjną podróż wyruszyliśmy 18 lipca, trasę podzieliliśmy na dwa dni. Pierwszy przystanek w Czechach.
Następnego dnia po śniadaniu ruszyliśmy w dalszą drogę. Widoki za oknem zmieniały się jak w kalejdoskopie. Pola słoneczników, góry i skaliste tunele.
Późnym popołudniem dotarliśmy do celu, bardzo zmęczeni ale szczęśliwi. Rozpakowaliśmy się i wieczorem postanowiliśmy wybrać się na spacer nadmorską promenadą. Od jutra już tylko bezgraniczny relaks!!!
Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń