Całe popołudnie zajmowałam się szykowaniem słodkości. W pierwszej kolejności powstał mazurek z białą i mleczną czekoladą. Palce lizać!
Później odbywało się szaleństwo muffinkowe :) Poniżej efekty mojej ciężkiej pracy.
Wiosna, wiosna... aż tu nagle śnieg, grad i wielkanocny bałwanek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz